środa, 9 kwietnia 2014

~ROZDZIAŁ 26~

Obudziłam się rano. O nie,jednak to nie koniec ze mną...
Nie nie nie... 
Wstałam z kanapy i udałam się do kuchni by napić się trochę wody...Tak strasznie mnie suszyło ..Napiłam się i poszłam na piętro do mojego pokoju.. Otworzyłam lekko drzwi,byłam strasznie osłabiona.. 
Nagle zamarłam ze strachu...
Ktoś śpi pod kołdrą na moim łóżku!
Podniosłam szybko kołdrę z myślą że to Harry..
Jednak moje oczy ujrzały Jessicę ..
No tak,Jess miała wczoraj wieczorem u mnie być i pewnie została na noc.. 

-Wstawaj śpiochu !-krzyknęłam głośno z myślą że się obudzi..nic..-wstawaj!-krzyknęłam głośniej..

-Eve! już wstałaś? która jest godzina?-zapytała zaspana

-Jest 9:00 rano..-odpowiedziałam lekko wkurzona,na nic nie miałam siły..po tym co się ostatnio stało.. ohh , nie chcę o tym myśleć..

-No dobra,należało mi się spać do 9;00 skoro siedziałam nad tobą całą noc!coś ty do kurwy nędzy wczoraj brała!Myślałam że nie żyjesz!!Ja rozumiem że jesteś teraz w stanie załamania! Ale leki nasenne to nie żadne wyjście!-przyjaciółka zaczęła się na mnie wydzierać..

-Przepraszam że siedziałaś nade mną całą noc, ale ja ci nie kazałam!-odpowiedziałam zmieszana..

-Nic się nie stało!Tylko na przyszłość,proszę cię , nie bierz tego świństwa!To szkodzi zdrowiu ..

-Prosze cię już zmieńmy temat .. -powiedziałam ze smutkiem,naprawdę nie mam teraz chęci na rozmowę , zwłaszcza z Jessicą.. ona się zawsze wszystkiego czepia..

 -No dobrze,ale wiesz że się martwię..

-No przecież wiem , ale nie chce mi się o niczym gadać a po drugie to nie masz  się czym martwić przecież .. jakoś dam sobie z tym radę ..-powiedziałam jedno , pomyślałam drugie ..nie wiem czy dam sobie radę! Ten palant mnie w sobie rozkochał ..

-No jasne że sobie dasz, zawsze sobie dajesz , tylko potrzebujesz czasu..-powiedziała a na mojej twarzy chyba pojawił się uśmiech .. -teraz pewnie chcesz zostać sama..

-Nie chcę być niegrzeczna, ale tak ,chciałabym być sama..

-To ja zejdę na dół, zrobię ci śniadanie
i pojadę do domu ..


-Miła jesteś , haha przypomniało mi sie jak to kiedyś miałaś złamane serce to robiłam ci naleśniki na śniadanie i omal nie podpaliłam ci domu , pamiętasz? haha

-Hahaha, pamiętam,nadal mam tą spaloną patelnie haha.. to ja spadam na dół robić ci naleśniki haha ..

-Haha tylko uważaj na patelnie -jednak przyjaciele w dużym stopniu poprawiają humor.. 

Położyłam się na łóżku i wyjęłam telefon z mojej kieszeni .. 
Zero wiadomości i zero nie odebranych połączeń ..super że Harry mnie nie nęka i nie prosi o wybaczenie,szybciej o nim zapomnę...Odłożyłam telefon na komodę i wyjęłam z szafy świeże ubrania.. Udałam się do łazienki by wziąć prysznic ...

Po skończonym prysznicu zeszłam na dół gdzie na stole w kuchni czekały na mnie naleśniki, dom nie spalony jest dobrze haha..głupio mi teraz trochę że nie powstrzymałam Jessici, mogła ze mną tu zostać, jestem pewna że czas leciał by mi szybciej..
Zjadłam naleśniki i poszłam do łazienki zrobić make-up na szybko,taki piękny dzień , a ja mam doła...
Z Harry'ego to dupek! Zależy mu tylko na jednym ..
Poszłam na górę, i wzięłam telefon.. 
Zerknęłam na wyświetlacz.. Jeden nieodebrany sms od Harry'ego.. O nie ! zaczyna się nękanie i proszenie o wrócenie..
Wyświetliłam w miarę długiego sms-a i zaczęłam go od niechcenia czytać .. 

~Proszę Cie kochanie,wróć do mnie.. Jak już wcześniej pisałem nie będę w stanie bez Ciebie żyć!Moja miłość do Ciebie będzie wieczna .. Kocham Cie jak powietrze bez którego nie da się żyć,jeżeli mi nie wybaczysz to ze mną koniec~

Odczytałam tego sms-a i zrobiło mi się go trochę żal .. ale jak pomyślałam sobie o tym co mi zrobił .. uff lepiej nie myśleć ...
Miałam iść na zewnątrz , ale po odczytaniu tego sms-a znowu miałam zły humor.. 
Postanowiłam jednak wyjść na zewnątrz .. chociaż cholernie boli mnie głowa ..
Wyszłam na taras i zaczęłam się przeciągać udając się na huśtawkę .. Gdy przez chwilę się huśtałam ujrzałam za bramą parkujący czarny samochód.. o niee nie nie !!

 Po długiej przerwie wreszcie dodałam rozdział :)) 10 kom- piszę dalej :) nie róbcie spamu .. to widać jak ktoś dodaje 2 komy ;)) /S.

poniedziałek, 27 stycznia 2014

~OGŁOSZENIE~

Witam wszystkich ;) Mam dla was notkę o nowym opowiadaniu o Harrym :   http://przyjaciele-a-nie-wrogowie.blogspot.com/ wszystkich serdecznie na nie zapraszam , liczę że będzie więcej czytelników niż na tym ..
Oczywiście tego bloga będę kontynuować :)

http://przyjaciele-a-nie-wrogowie.blogspot.com/  3 komy = 1 rozdział :)

zapraszam do komentowania i czytania :)
Na tym blogu , być może nowy rozdział pojawi się jutro :)) / Styles'owa

piątek, 17 stycznia 2014

~ROZDZIAŁ 25

Moją ręką zaczęłam masować brzuch Harry'ego , nadal namiętnie go całując.. 

-To co chcesz tego ? tu w namiocie ? haha - zapytałam

-Eve , nie .. nie chcę , ja nie mogę , przepraszam .. - odpowiedział i wyszedł z namiotu .. przyznam że odpowiedz chłopaka mnie zszokowała .. coo ?!! nie chciał się ze mną kochać ?! wiedziałam ze coś jest nie tak .. 

Wyszłam z namiotu na zewnątrz .. zobaczyłam jak Harry siedzi skulony przy Jeziorze ..

-co się stało ? - zapytałam Harry'ego mocno go obejmując 

-Kochanie , nie mogę ci powiedzieć , nie teraz .. - mówiąc te słowa z jego oka wypłynęła pojedyncza łza .. 

-Harry , mi możesz wszystko powiedzieć .. -powiedziałam z nadzieją że mi powie co się dzieje 

-Nie mogę .. nie zasługuję na ciebie ..

-Jak to ? co ty do cholery zrobiłeś ?  -wstałam z zimnej ziemii i stanęłam na przeciwko mojego chłopaka - albo mi powiesz co jest grane , albo z nami koniec ! - krzyknęłam na chłopaka , wiedziałam że to coś poważnego .. chłopak także wstał z ziemi mocno mnie przytulił szepcąc do ucha :

-Wybacz mi , ja naprawdę nie chciałem , byłem pijany .. 

-Zdradziłeś mnie ?!!!! - zapytałam szeptem .. z oczu łzy leciały mi jak szalone .. -jak mogłeś ?!! - zapytałam i mocno odepchnęłam chłopaka od siebie .. on też zaczął płakać .. pierwszy raz widzę jak płacze... to okropne uczucie widząc jak twój chłopak płacze ..

-Wybacz mi , ja nie chciałem .. 

-Ty gnoju !! - krzyknęłam do niego i popchnęłam go tak mocno aż się przewrócił - nie na widzę cię !!-krzyknęłam jeszcze i zaczęłam uciekać do lasu .. 

Wszystko w środku wypełniało mnie złością , bólem i strachem ..
Nie wiedziałam co robię .. nie nie nie .. 
to nie może być prawda .. mój loczek mnie nie zdradził .. nigdy by tego nie zrobił ..zatrzymałam się  gdzieś w głębi lasu , zaczęło mi się kręcić w głowie ... nic nie czułam ani rąk ,ani nóg kompletnie nic .. chyba leżałam na ziemi..

Gdy się ocknęłam nie byłam już w lesie .. 
Boże , gdzie ja jestem ?!
Zaczęłam rozglądać się dookoła  .. 
Znajdowałam się w jakiejś chacie .. 
Wstałam z łóżka ,gdy nagle do pokoju weszła  jakaś kobieta ..

-Kim pani jest i co ja tu robię ? -zapytałam starszej kobiety

-Spokojnie dziecko , nic ci nie grozi .. znalazłam cię nieprzytomną w lesie i przyniosłam cię tu 

-Ahh tak - szepnęłam sama do siebie -Przepraszam za kłopot , już mnie nie ma .. 

-Spokojnie , to żaden kłopot .. nie musisz iść , chodź napijesz się herbaty , zapraszam do kuchni .. twój chłopak też tu jest 

-Coo ?! jaki chłopak .. skąd pani wie że to mój chłopak ? 

-Bo powiedział mi że jest twoim chłopakiem , całą noc cię szukał ..

-A powiedział pani dlaczego znalazłam się nieprzytomna w lesie ?! - zapytałam

-Nie .. jeśli zrobiłam coś nie tak to naprawdę przepraszam .. 

-Nie , wszystko dobrze pani zrobiła .. tylko proszę , niech pani go stąd wygoni , jeśli można ..

-Ale wygląda na bardzo miłego i przyzwoitego chłopca .. czy jest z nim coś nie tak ? 

-Przepraszam ale nie mogę  o tym .. - nie zdążyłam dokończyć zdania , bo do pokoju wszedł Harry z kubkiem herbaty ..

-oo , już wstałaś księżniczko .. nic ci nie jest ? - zapytał mnie Harry ..
-Nic? !! I ty mnie jeszcze śmiesz o to pytać .. ? ! wyjdź stąd ! nienawidzę cię ! 

-To ja może nie będę wam przeszkadzać . - powiedziała starsza pani i kierowała się w stronę kuchni 

-Niee , ! pani zaczeka , ja właśnie wychodzę ... - powiedziałam i wyszłam z domku .. 

-Zaczekaj ! Muszę ci coś powiedzieć ! - krzyknął chłopak , a ja sie odwróciłam .. 

-Co ?!!!!

-Jeśli pójdziesz to kto cię odwiezie do domu ?! 

-Aha , tylko tyle .. myślałam że to coś ważniejszego .. dzięki za troskę , ale sama sobie poradzę !

-Chociaż cię odwiozę .. wiem , rozumiem , masz prawo być na mnie zła .. nawet powinnaś mnie za to zabić . ale proszę cię .. tylko to ..
Tylko cię odwiozę .. 

-Nie , nie chce cię w moim pieprzonym życiu .. myślałam że mnie kochasz , właśnie widać .. ! 

-Kocham cię .. 

-Haha , wmawiaj to dziesięciolatce , ale nie mnie .. - wyjęłam telefon i ruszyłam przed siebie , aby znaleźć drogę do domu ..
Wykręciłam numer do Jess .. 

-Halo ? - usłyszałam głos przyjaciółki .. 

-To ja , Eve .. 

-Jejku .. ! gdzie ty jesteś ?! Tak sie o ciebie martwiłam .. 

-Nic mi nie jest , jeszcze .. mam prośbę .. poprosisz mamę żeby po mnie przyjechała ? 

-Jasne , gdzie jesteś ? 

-na polanie .. gdzie wczoraj mieliśmy biwak- odpowiadając jej , zaczęłam płakać .. 

-Co się stało  ? czy ty płaczesz ? 

-Proszę cię , pomóż mi .. nie daję rady .. błagam cię .. 

-jasne , tylko co się stało ?! dlaczego wczoraj uciekłaś ? 

-Przyjedź do mnie wieczorem , muszę dojść  do siebie .. , wszystko ci opowiem ..

-Dobrze , czekaj , mama zaraz po ciebie przyjedzie .. -rozłączyłam się i usiadłam na środku polany , przyglądając się Jezioru .. 

Jeszcze przed wczoraj , siedziałam tu z Harrym , wszystko było ok ..

Teraz , co jedyne chciałam , to nie żyć już ..
Wszystko z każdą kolejną minutą mnie zabijało .. dosłownie wszystko .. 
Siedziałam tak jeszcze jakieś pół godziny rozmyślając , gdy nagle zobaczyłam samochód mamy Jessici ..

-Wsiadaj do środka .. - powiedziała zadowolona i uśmiechnięta jak prawie zawsze mama Jess . 

-Dziękuję naprawdę .. bardzo pani dziękuję .. - powiedziałam obejmując mamę przyjaciółki .. 


-Nie ma problemu .. co się stało ? -pytając mnie , zauważyłam jej troskę o mnie w jej głosie .. brakowało mi mojej mamy .. szczególnie teraz .. obiecałam jej że przyjadę , ale dalej tego nie zrobiłam ..jestem głupia .. -Eve ? ! żyjesz tam ?


-Oh , tak .. przepraszam bardzo , trochę się zamyśliłam .. 

-Hah , to nic .. podobało ci się na obozie ? Bo córcia przyjechała zadowolona ... no po za jednym szczegółem .. strasznie się o ciebie martwiłyśmy .. dlaczego uciekłaś ? 

-Przepraszam , ale naprawdę nie chcę o tym z nikim rozmawiać .. najpierw muszę dojść do siebie .. 

-Ahh , pewnie chodzi o chłopaka .. no nic , przepraszam .. 

-Nie ma pani za co przepraszać - dodałam i zauważyłam że jesteśmy pod moim domem .. 

-Jeszcze raz bardzo dziękuję , przywiezie pani wieczorem do mnie Jessicę ? 

-Jasne .. to do zobaczenia .. 

-pa .. - pożegnałam się z panią Glasow 

Weszłam do domu , zamknęłam drzwi .. i opierając się o nie usiadłam ..zaczęłam mocno płakać .. 
Usłyszałam wibrację w mojej kieszeni , to sms .. pewnie od Harry'ego ..

Wyjęłam telefon .. jednak nie , to od Jessici .. 

~będzie dobrze , bo musi być .. wszystko już wiem , Harry mi powiedział .. tak mi przykro .. on nie zasługuje na ciebie .. jak go spotkam to mu tak wygarnę z pięści że pożałuje że się urodził .. xx~

Nie zamierzałam jej odpisywać .. nie miałam już siły ..
Schowałam telefon do kieszeni i poszłam do kuchni otworzyć szafkę z lekami ..
Wyjęłam z niej paczkę leków nasennych .. 
Nalałam w szklankę wody ..
Wzięłam wodę i tabletki w rękę i poszłam do salonu .. 
Tak bardzo nie chcę żyć .. tak bardzo tego pragnę .. nie mam już dla kogo żyć .. 
Wyjęłam kilka tabletek z opakowania i popiłam wodą .. 
Położyłam się na kanapę i popatrzałam w sufit gdy naglę w mojej kieszeni znów poczułam wibrację .. To pewnie Jessica domaga się żebym jej odpisała .. Wyjęłam telefon z kieszeni , to sms od Harry'ego 


~Co mam zrobić żebyś mi wybaczyła? .. błagam cię .. bez ciebie jestem nikim , bez ciebie nie wytrzymam , przepraszam xHarry ~

Poczułam ból w okolicach klatki piersiowej i w skroniach .. 
Czułam jeszcze jak zamykają mi się oczy .. 
 To koniec ..
  


Siema , na początku was bardzo przepraszam za tak długie nie dodawanie rozdziałów .. 
Po części to wina mojego lenistwa a po części  to mojej nauki .. :/ 
Jeszcze raz bardzo przepraszam i mam nadzieję że to się nie powtórzy :) Komentujcie i czytajcie ;** 
7 kom . - piszę nexta ;)) /Styles'owa 

piątek, 27 grudnia 2013

~ROZDZIAŁ 24

Przeraźliwy dźwięk było słychać coraz głośniej ...
Nagle Harry puścił mnie i zaczął się głośno śmiać 

-i co się śmiejesz ?! A jak to jakiś niedźwiedź ? !-zapytałam

-Haha , niedźwiedź ? chyba raczej dwa -odpowiedział , gdy nagle zza krzaków wyszli Zayn i Perrie ..

-To wy ? - zapytałam parę

-Ale że co ? -odpowiedziała dziewczyna

-To wy tak hałasujecie ?! - zapytałam ponownie 

-Nie to nie my , ja żadnego hałasu nie słyszałem - powiedział Zayn a Perrie zaczęła kiwać twierdząco głową 

-No to jak to nie wy to dwa inne gołąbeczki .. haha- powiedział Hazza .. 

Ponownie było słychać parę razy te same odgłosy ... 
Nie bałam się już bo dobrze wiedziałam że to Jess i Liam .. 
W końcu to ich dwoje nie było .. 

Chwilę później zza drzew było widać dwie osoby które zmierzały w naszą stronę ...
Później było wyraźnie widać że te dwie osoby to Liam i Jessica

-Takie głupie żarty to nie dla nas .! - Krzyknęłam -nawet się wcale nie bałam .. 

-Hahaha , tsaa . piszczała jak głupia .. - zaczął śmiać się ze mnie Harry 

-Hahaha , ale że o czym wy mówicie ? - zapytał Liam 

-No o tych hałasach które wyrządzaliście w lesie -odpowiedział Harry

-Jakich hałasach ? - zapytała moja przyjaciółka gdy nagle hałas z lasu się powtórzył 

-Hahaha , Harry zabierz mnie stąd - powiedziałam dość głośno .. Dwie osoby wyszły zaspane z namiotu 

-Co się tak drzecie ? wiecie która jest godzina ?! - krzyknęła dziewczyna która wyszła z namiotu .. następnie na mnie spojrzała-o cześć , sorry .. Jestem Eleanor -podeszła do mnie podając mi rękę 

-Hej , nic się nie stało , Eve jestem -odpowiedziałam 

-Jestem Louis - podszedł do mnie jej chłopak także podając mi rękę 

-Eve - odpowiedziałam także i chłopakowi 

-To co się tak drzecie ?!! - zapytała Eleanor .. 

-Jakieś wycie dochodzi z lasu - odpowiedział dziewczynie Liam

-Oj tam , nie przejmujcie się .. pewnie jakieś ptaki -powiedział Louis

-Taa , pewnie tak - odpowiedziałam 

-Oo ,nareszcie się uspokoiła , a dopiero tak peniała że ja cie ... haha - powiedział mój chłopak a wszyscy zaczęli się śmiać ..

-Ach tak ?! To dzisiaj śpisz sam ! - krzyknęłam i weszłam do pustego namiotu ..zobaczyłam
że coś pod kocem się rusza .. Szybko wybiegłam na zewnątrz
 .. Ale zaraz , gdzie do cholery jasnej jest Niall ?! 

Yhhh .. to pewnie pijany Niall tam leży .. ! Wróciłam do namiotu ..

-Wstawaj !! - zaczęłam krzyczeć do śpiącego Niallera 

-Eee , co się dzieje .. co się dzieje ?!! - krzyczał przeraźliwie , założe się że na dworze go słyszęli .. 

-Cicho .. nic się nie dzieje .. po prostu idź do swojego namiotu .. 

-Ale to jest mój namiot - odpowiedział 

-Tak ? a to .. -nie zdążyłam dokończyć bo wszyscy się zeszli do namiotu Nialla 

-Mówiłem ci stary że tu do czegoś dochodzi , hahaha .. no no no .. - zaczą śmiać się Zayn klepiąc Harry'ego po plecach .. 

Harry wziął mnie za rękę i wyprowadził z namiotu .. 
Wszyscy poszli do swoich namiotów a ja zostałam z Harrym na zewnątrz .. 
Weszliśmy do naszego namiotu i położyliśmy się obok siebie ..
Długo leżeliśmy bez żadnego ruchu odwróceni do siebie plecami ..
Nagle poczułam rękę Hazzy na moim brzuchu ... 
Ręką ciągle masował mój brzuch zjeżdżając ręką w dół zatrzymując się na moich majtkach ..Odwróciłam się do niego ..

-O nie ... !! -krzyknęłam 

-Ale co ? - zapytał 

-Zabierz tą łapę !! 

-Haha , no dobra .. - odwrócił się i znowu leżeliśmy do siebie odwróceni plecami .. 

Leżeliśmy tak z pół godziny , myślałam że już zasnął .. Ale jednak się myliłam ..
Ponownie swoją ręką zaczął masować mi brzuch i pozostałe części ciała .. przy tym całował moją szyję .. Przyznam że było mi dobrze ..

-Chce Ciebie , całą ... - mruknął 

Wzięłam jego twarz w moje ręce i namiętnie go pocałowałam .. 

-Zobaczymy co da się z tym zrobić panie Styles  - odpowiedziałam i zaczęłam go nadal czule całować .. 
 
Na początku 5 kom. pisze dalej :)) / Styles'owa

wtorek, 10 grudnia 2013

~ROZDZIAŁ 23 :

-Chociaż wiesz gdzie oni są ? - zapytałam chłopaka gdy wsiadaliśmy do samochodu

-Ja wszystko wiem - odpowiedział łobuzersko się uśmiechając 

-No to jedźmy - powiedziałam do chłopaka gdy zapalał samochód 

Gdy jechaliśmy podziwiałam widoki zza szyby samochodu . 
Wydawało mi się jakoś że już kiedyś jechałam tą drogą ..
 No tak , już wiem skąd znam to miejsce ..
Przecież dokładnie wczoraj tędy jechałam .

-Harry oni są tam gdzie my byliśmy wczoraj ?  - zapytałam podekscytowana , bardzo podobało mi się to miejsce

-Zapewne tak - odpowiedziała na moje pytanie Jessica

-Super -odpowiedziałam a Harry się lekko uśmiechnął 

Gdy dojechaliśmy na miejsce z dala zobaczyłam lekkie światło , nie zobaczyłam nic więcej ponieważ było już prawie ciemno ..

Podeszliśmy bliżej i zobaczyliśmy że podbiega do nas jakaś wesoła blondynka ..

-Cześć kochani ! - krzyknęła w naszą stronę - Nareszcie jesteście , chodźcie ..- wyglądała mi na lekko pijaną ponieważ się zataczała , ale była bardzo ładna .. 

-Noo siemaneczko wam wszystkim .. - podszedł do nas chwiejnym  krokiem jakiś chłopak

-Czy do cholery jasnej wszyscy są tu najebani ?!! - wykrzyczał Harry

-Na to wygląda - odpowiedziałam cicho tylko tak żeby usłyszał mnie mój chłopak

-No dobra . Zayn , Perrie to jest moja dziewczyna Eve ..- powiedział w stronę chłopaka o imieniu Zayn i dziewczyny o imieniu Perrie -Eve to jest Perrie a to Zayn

-Miło nam - powiedzieli równocześnie 

-Mi również -odpowiedziałam  wygląda na to że tu wszyscy się znają ..

-A gdzie reszta ? - zapytał Liam

-Hahahaha , no jak to gdzie , pewnie leżą już albo w jeziorze albo w namiotach śpią - zażartowała Jess

-Ymm , no tak się złożyło że troche  wszyscy są pijani i no ten , śpią w namiotach - odpowiedział Zayn

-Zajebiście .. równie dobrze mogliśmy tu wcale nie przyjeżdżać !- powiedział Hazz

-No dobra ! Wy róbcie sobie co chcecie .. my idziemy na spacer - powiedziała Perrie biorąc Zayn'a za rękę 

-Ooo , no świetnie .. a mogłam sobie zostać w domu .. - krzyknęła Jessica 

Właściwie to było nudno Była już 23:15 .. niektórzy spali w namiocie jak zabici .. Perrie i Zayn'a nadal nie było .. Jess i Liam poszli zwiedzić las .. Zostałam tylko ja z Harry'm .. Właściwie to Harry siedział zamyślony przy ognisku .. Już się szczerze zaczynam go bać , siedzi już tak z pół godziny bez znaku życia .. 
Podeszłam do niego od tyłu , pochyliłam się nad nim i mocno go przytuliłam ..

 -Przepraszam .. - powiedział nadal zamyślony 

 -Ale za co ? - zapytałam .. 

-Za zniszczenie ci tego wieczora ..zupełnie inaczej go sobie wyobrażałem .. - powiedział smutny 

-Nie przejmuj się .. Jest cudownie bo jesteś ty - powiedziałam całując chłopaka  .. Ile osób których nie znam jest w namiocie ? -zapytałam ponownie lekko się uśmiechając 

-Haha , To tak .. Niall'a znasz .. Jest tam jeszcze Louis , Eleanor , to dziewczyna Louis'a .. Więc jest ich troje .. 

-Ahha .. A to was w gangu jest pięciu ? 

-Tak , jest nas pięciu 

-I w piątkę dajecie sobie rade dajecie ? - 

-Czasem dajemy , czasem bywa różnie - odpowiedział i wyjął z kieszeni szluga zapalając go ..

-Nie pal .. - powiedziałam smutno 

-Hah , kochanie przepraszam .. ale to już jest nałóg , i tak staram się mało palić w twoim towarzystwie ..

-No spoko .. - skończył palić , ponownie go przytuliłam i usłyszałam jakieś dzikie odgłosy zwierząt z głębi lasu .. -Harry , co to ?! -zapytałam przestraszona

-Chodź tu szybko - powiedział chłopak i wziął mnie w swoje ramiona jak najszybciej 

 


 Dobra , no to jest rozdział 23 .. Licze na kom .. 10 kom . piszę dalej .. Ale komy nie liczą się od tych samych osob .. Ja naprawdę widzę jeśli komentarze są od tych samych osób ;) Pozdrawiam życzę miłego wieczoru i czytania / Styles'owa

piątek, 29 listopada 2013

~ROZDZIAŁ 22 :

Podeszłam bliżej samochodu ..
Wysiadł z niego Harry i podszedł do mnie biorąc w ręce mój bagaż .. Spakował go do bagażnika i z powrotem do mnie wrócił..

-Hej skarbie - powiedział i pocałował mnie w czoło.. zauważyłam jednak jak Jess i Liam wystawiają gały przez szybę .. uśmiechnęłam się lekko i odpowiedziałam Hazzie

-Cześć .. - wziął mnie za rękę i otworzył mi drzwi od strony dla pasażera .

-Hej mała - usłyszałam głos Liam'a i Jessici 

-Siema -odpowiedziałam

-Noo to jedziemy .. - powiedział Harry i nacisnął pedał gazu

Przez drogę była cisza , ale mogłam spostrzec że Jessica cały czas gapi się raz na mnie raz na Hazze .
Szczerze to już mnie to lekko krępowało ...

-No to dojechaliśmy - krzyknął Liam 

-Gdzie znowu mnie wywiozłeś ? - zapytałam mojego chłopaka  odpinając pasy i wysiadając z auta

- No na miejsce biwakowe ..

-Ahha .. to ile namiotów wziąłeś ?

-Wziąłem trzy .. powinny wystarczyć .. - odpowiedział a ja otworzyłam bagażnik by wyjąć moje rzeczy .. 

Otworzyłam bagażnik i zauważyłam tylko mój bagaż ..


-A gdzie reszta rzeczy , typu namioty i wasze bagaże ? -zapytałam

-Ymm , reszta chłopaków wszystko zabrała .. 

-Aa , to dobrze .. No to gdzie oni są ? -zadałam następne pytanie 

-haha , oni już pewnie śpią uchlani - odpowiedział mi Liam

-Hahaha , no masz racje ..haha - powiedział Hazzuś

-Nooo . to gdzie to wszystko jest ? -zapytała moja przyjaciółka 

-Musimy trochę przejść i za tą górką pewnie są , bo zazwyczaj właśnie tam mamy biwaki - odpowiedział jej Liam

-Harry , ponieś mnie .. Strasznie mnie już nogi bolą .. miało to być za tą górką.. a jakoś nic tu nie widać .. - Krzyczałam do Hazzy po jakichś pół godzinach drogi

-No włacha .. - zgodziła się ze mną Jess

-No ja nie wiem  gdzie oni są .. stary , jak myślisz ?! - zapytał Liam'a Harry , a następnie podniósł mnie i zaczął mnie nieść na rękach ..

-Taki chłopak to skarb - oznajmiła przyjaciółka

-Hahaha , nooo .. - zgodziłam się z nią .

-Ej Hazz , trzeba zadzwonić do Nialla - zaraz , zaraz .. Niall to chyba ten co byliśmy u niego na imprezie .. To on też należy do tego całego ich gangu .. Nie wyglądał na takiego , wyglądał na bardzo miłego i spokojnego ..

 -Nom , to dzwoń bo ja mam moją księżniczkę na rękach ..-pocałowałam mojego chłopaka w czubek nosa

Liam wyciągnął telefon i przyłożył go do ucha .. Po chwili chłopak włączył głośno mówiący i było słychać jak ktoś się śmieje .. ale to był raczej głos mężczyzn i dziewczyn .. oo , może będą jakieś dziewczyny .. było by fajnie , mniej nudno .. Jak chłopaki się uchleją to chociaż nie będzie nudno ..

-Halo ? - powiedział głos w słuchawce

-Noo elo .. jest sprawa ziomy ..- głośno krzyknęłam , a cała reszta zaczęła się na mnie gapić , Harry to nawet zaczął się cicho śmiać i kręcić głową ..

-ymm, spoko ... - odpowiedział chyba  Niall .. słychać było że już chyba był na fazie ..

-No gdzie wy kurwa mać jesteście ?!!!! - wydarła się Jessica


-Aaa , oj . no więc taka sprawa ..haha . no bo ten ..mamy jeszcze innych gości , a tak w ogóle to zmieniliśmy miejsce naszego biwaku .. sorry ..-odpowiedział Niall 


-Że co huju mówisz ?!! Pojebało cię ?!! - Zaczął krzyczeć Harry .. był tak zdenerwowany że aż postawił mnie na ziemię i wyrwał telefon od chłopaka - to gdzie teraz jesteście ?!! - krzyknął ponownie 

-Oj no wyluzuj .. postanowiliśmy że lepiej będzie urządzić ten nasz biwak w lesie nad jeziorem .. hihihihi - odpowiedziała nam jakaś dziewczyna .. wydaje mi się że to ta sama co chwile wcześniej się śmiała.. Harry nacisnął czerwoną słuchawkę i wziął mnie za rękę zawracając do samochodu ..

-Noo super .. jeszcze tego brakowało że gdy sie napijecie powpadacie do tego jeziora ..!! - krzyknęłam a wszyscy zaczęli sie śmiać ..


Siemka .. więc tak .. jest następny rozdział .. jest krótki , ale to tak specjalnie .. Uwaga , konkurs !!!


Następny rozdział będzie napisany przez jakiegoś uczestnika konkursu .. 


Więc takie są zasady :

-Napisz rozdział ~23 .. obojętnie jak długi ..
-Wygrywa ten , kto mi prześle na Facebooku :https://www.facebook.com/harrystyles.hope jak najciekawszy rozdział :))
-Nagrodą jest udostępnienie przeze mnie na tym o to blogu właśnie waszego rozdziału .. + Daje 2 dedyki na stronie :https://www.facebook.com/harrystyles.hope + wróżbę ..

Wszyscy mają równe szanse , zapraszam wszystkich do udziału .. jeśli chcesz wziąć udział napisz "BIORĘ UDZIAŁ" 
pod tym rozdziałem w komentarzu .. 
W miarę jakichś wątpliwości piszcie na podanym Facebooku :)) Mam nadzieję że chociaż 1 osoba zechce wziąć udział :) życzę miłego czytania / Styles'owa

piątek, 22 listopada 2013

~OGŁOSZENIE

Zawieszam na razie bloga .. dlaczego ? - proste i logiczne .. - po co mam pisać jak i tak nikt może z wyjątkiem 2 osób tego nie czyta ? o.O .. Jest jeszcze jedno .. nwm na ile zawieszam go .. zacznę pisać następne rozdziały jak tu pod tym postem będzie troche kom .. co najmniej 5 . -_- Komentarze od tych samych wysyłających się nie liczą ..
Naprawdę przepraszam .. jesli tu będzie 5 kom. to jutro dodam 2 rozdziały być może ..PRZEPRASZAM ALE NAPRAWDĘ ZROZUMCIE MNIE >> TAK BĘDZIE NAJLEPIEJ  / Styles'owa