wtorek, 17 września 2013

~ROZDZIAŁ 5~

-Hej mała , co sie stało ? Dlaczego byłaś w szpitalu?-Zapytał mnie z troską , chociaż wkurzyło mnie to że powiedział do mnie mała !

-Chodźmy do samochodu to Ci wszystko opowiem-Odpowiedziałam mu i poszliśmy w stronę samochodu

-To co się stało ? Powiesz mi wreszcie?!

-Jess .. Ona .. miała wypadek-powiedziałam  wybuchając płaczem i przytulając się do chłopaka

-Coo ?! Co z nią?

-Ma złamaną rękę i obydwie nogi i raczej jeden z poważniejszych wstrząsów mózgu,oprócz tego jest cała posiniaczona i poraniona .. Tak mi powiedział lekarz , ale nie pozwolił mi do niej wejść ..

-A kiedy to się stało ?

-Wczoraj jak wracała ode mnie , ponoć była lekko pijana i wjechała samochodem w ciężarówkę..

Na miejsce dojechaliśmy w 10 minut.
Otworzyłam chłopakowi drzwi i weszliśmy do środka.

-Rozgość się Harry , może się czegoś napijesz ?

-Hmm .. Mam pomysł ,ty usiądź a ja zrobię nam herbatę ale tylko powiedz mi gdzie trzymasz tą herbatę

-Ohh , Harry dziękuje , herbata jest w pierwszej górnej szafce w kuchni , mam nadzieje że dasz sobie radę ?

-Mówisz mi to tak jakbym nigdy takiego czegoś nie robił , wiesz , hehe !

-Ja się tylko upewniam czy sobie poradzisz , ok to ty tu w tej kuchni zostań a ja pójdę na górę do mojego pokoju , jak skończysz to przyjdź i przynieś ją tam , pokój jest na korytarzu pierwsze drzwi po prawej , ale najpierw zapukaj !

Po tych słowach rzuconych w stronę Hazzy poszłam do mojego pokoju i położyłam się na łóżku rozmyślając o tym całym wypadku i że to przeze mnie się to wszystko zdarzyło , no bo jakbym w końcu nie zadzwoniła i nie kazała jej do mnie przyjeżdżać to by się to wszystko nie zdarzyło...
Wstałam z łóżka i zaczęłam się przebierać w piżamę , to nic że dopiero było południe , czułam się strasznie senna i było mi cholernie zimno , usłyszałam otwierające sie drzwi mojego pokoju..

-Mówiłam żebyś zapukał !! Nie wchodź bo się przebieram !

-Nie musisz się mnie wstydzić i tak sexi jesteś ..-odpowiedział chłopak stojąc za drzwiami

-Co chcesz  ?! - wykrzyczałam do niego z pokoju

-Gdzie masz cukier ?- zapytał mnie wybuchając śmiechem

-I z czego się śmiejesz ?!!

-Mogę wejść ?

-Po co ?!

-Oj dobra , już nieważne. To gdzie masz ten cukier?-zapytał śmiejąc się jeszcze głośniej .. Zastanawiało mnie czemu on się śmieje skoro mi aż się płacze

-Jest w dolnej szufladzie w kuchni !

Zszedł wreszcie , mogłam spokojnie założyć na siebie tą piżamę..
Usłyszałam chodzenie po schodach , chwilkę później  usłyszałam pukanie , teraz zrozumiał że trzeba pukać !

-Proszę !

-Otworzysz mi drzwi bo nie dam sobie z tymi kubkami rady ..

-Spoko , czekaj - podniosłam się z łóżka i otwierałam drzwi gdy nagle usłyszałam huk i stuknięcie naczyń o podłogę -Ojj . Sorry Harry //4 komy i next jutro :)

Hej skarbusie <33 Sorry za tak długo nie dodawaniu rozdziałów :'( 
Postaram się je nadrabiać.. Jak będzie więcej niż 4 komy to jutro być może pojawią się 2 rozdziały :*
KOMENTUJCIE BO TO JEST DLA MNIE BARDZO WAŻNE , PONIEWAŻ UPEWNIAM SIĘ CZY KTOŚ TO CZYTA .

/Stylesowa

@Ewa35930347


 


1 komentarz: